Tagi: *

Tagi: *

Budyń z kwiatów czarnego bzu


Chłodnik z kwiatu bzowego (1898)

Od kilku lat panuje moda na potrawy z chwastów i dzikich roślin. Dawniej wykorzystywanie w kuchni roślin znalezionych na polu, łące i w lesie nie było niczym niezwykłym. Czarny bez to roślina wyjątkowa, ponieważ ma jadalne kwiaty i owoce. Z kwiatów przyrządza się nalewki, lemoniady, a Maria Czarnkowska, autorka książki kucharskiej z końca XIX wieku proponuje nawet „chłodnik” – czyli pyszny, aromatyczny deser, który dziś nazwalibyśmy budyniem.

 

SKŁADNIKI (dla dwóch osób):

0,5 litra mleka

5 świeżych kwiatów czarnego bzu

2 żółtka

2 łyżki cukru

1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej

Kwiaty bzu przepłukać. Odlać pół szklanki mleka, resztę przelać do rondelka. Włożyć kwiaty bzu w całości do mleka (tylko kwiaty mają być zanurzone, ogonki będą wystawać). Podgrzewać do zagotowania.

W osobnym naczyniu ubić żółtka z cukrem.

W odlanym mleku rozpuścić mąkę ziemniaczaną.

Gdy mleko zacznie się gotować wyjąć kwiaty. Można przecedzić przez sitko, jeśli pojedyncze kwiatki zostały w mleku. Odcedzone mleko wstawić znów na gaz. Dodać mleko z rozpuszczoną mąką, wymieszać, następnie dodać żółtka z cukrem, cały czas mieszając. Gdy budyń zgęstnieje, zdjąć z ognia.

Podawać na ciepło lub na zimno.

 

stary przepis oryginalny (www.polona.pl)

„Jarska kuchnia zawierająca wypróbowane przepisy przyrządzania smacznych a zdrowych potraw roślinnych”, Maria Czarnowska, 1898

Spróbuj również:

3 Responses to Budyń z kwiatów czarnego bzu

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *