bób

Puree z bobu

Bób młody przecierany (1931)

Puree z warzyw – kalafiora, roślin strączkowych, dyni – było znane w kuchni polskiej od dawna. Podawano je jako dodatek do mięs i ryb. To prosta, zdrowa potrawa, która świetnie urozmaici zwyczajny obiad. Beszamelowa zasmażka sprawia, że puree jest wyjątkowo jedwabiste, a duża ilość ziół nadaje mu wyrazistego smaku.

SKŁADNIKI:

1 litr bobu

1 cebula

60 g masła

10 g mąki pszennej

1/4 litra mleka

sól

gałka muszkatołowa

garść świeżej natki pietruszki

garść świeżego koperku

łyżeczka cukru

Zagotuj osoloną wodę. Gdy będzie wrzeć, dodaj do niej bób i gotuj 7 minut. Wyjmij, poczekaj aż ostygnie i obierz z łupin. Następnie zblenduj.

Cebulę drobno posiekaj. Na patelni rozpuść masło, zeszklij na nim cebulę. Gdy będzie gotowa, zasyp ją mąką, podsmażaj chwilę. Następnie dodaj mleko, cukier, gałkę i posiekaną drobno zieleniną. Smaż, dopóki zasmażka nie zgęstnieje.

Dodaj gotową zasmażkę do bobu i ponownie zblenduj. Dopraw, jeśli to konieczne.

Puree z bobu możesz wykorzystać jako dodatek do ryby lub mięsa, albo pastę do chleba.

 

stary przepis oryginalny (www.polona.pl)

„Jak gotować. Praktyczny podręcznik kucharstwa (…)” , Maria Disslowa, 1931

 

 

Spróbuj również:

 

Orientalna zupa z bobu

Zupa z bobu „Seghers” (1987)

W książce „Zupy świata” znajduje się aż 17 najróżniejszych przepisów na zupę z bobu. Wśród nich zupa zawierająca rodzynki, płatki owsiane i orzechy, zupa z bobem i grzybami czy z parówkami i oliwkami. Trzeba przyznać, że autorzy książki byli niezwykle kreatywni w dobieraniu składników. Orientalna zupa z bobem jest lekka i ma niezwykły aromat chińskich przypraw. Jeśli chcielibyście, żeby była bardziej treściwa, można dodać więcej ziemniaków oraz mięso z bulionu.

SKŁADNIKI:

1,5 litra bulionu mięsnego

0,5 kg bobu

1 cytryna

3 duże ziemniaki

1 cebula

2 łyżki mąki

5 łyżek kukurydzy z puszki

2 łyżki koncentratu pomidorowego

przyprawa 5 smaków

imbir mielony

sól, pieprz

Zagotuj posoloną wodę i wrzuć do niej bób. Gotuj 7 minut, odcedź, przelej zimną wodą. Obierz bób z łupinek.

Cebulę drobno posiekaj, zeszklij na patelni. Gdy będzie gotowa, oprósz mąką, wymieszaj. Dodaj 2-3 łyżki zimnego bulionu, krótko wymieszaj i dodaj do pozostałego bulionu.

Ziemniaki obierz, pokrój w drobną kostkę. Włóż do bulionu, dopraw przyprawą 5 smaków, imbirem, pieprzem i gotuj do miękkości.

Gdy ziemniaki będą miękkie do zupy dodaj koncentrat, kukurydzę, pokrojoną w plastry cytrynę i bób. Dopraw, jeśli to konieczne. Gotuj kilka minut.

Przepis pochodzi z książki „Zupy świata”, Danuta i Henryk Dębscy, 1987.

Spróbuj również:

 

Bób na maśle

Bób w maśle (1898)

Bób to jedna z najstarszych hodowlanych roślin strączkowych. Odkrycia archeologiczne potwierdzają, że był jadany przez Słowian, jednak trudno znaleźć przepisy z użyciem tego warzywa, ponieważ było wykorzystywane głównie w kuchni chłopskiej. Bób dodawano do zupy albo przyrządzano według tego przepisu i podawano z ziemniakami. W kuchni często najprostsze rozwiązania sprawdzają się najlepiej.

SKŁADNIKI

1 kg bobu

2 łyżki masła

4 łyżeczki suszonej natki pietruszki lub garść świeżej

sól i pieprz

Bób ugotuj w osolonej wodzie. Powinien być lekko twardy. Gdy wystygnie, obierz go z łupinek. Obrany bób wrzuć do garnka, dodaj masło, posiekaną lub suszoną natkę pietruszki, dopraw solą i pieprzem. Duś przez kilka minut. Podawaj z ziemniakami.

 

stary przepis oryginalny (www.polona.pl)

„Jarska kuchnia zawierająca wypróbowane przepisy przyrządzania smacznych a zdrowych potraw roślinnych”, Maria Czarnowska, 1898.

Spróbuj również:

 

Bób zapiekany z mięsem w liściach chrzanu

To najstarszy przepis znajdujący się na blogu, chociaż książka, z której pochodzi, -„Słowianie i wikingowie przy stole” – została wydana w 2017 roku (więcej o książce tutaj). To jednocześnie najlepsza potrawa z bobu, jaką kiedykolwiek przygotowałam. Chociaż autorka każe ugotować wcześniej bób, nie wydaje mi się to konieczne – ja dałam surowy, zawinięty w wędzoną słoninę i liście chrzanu wspaniale się udusił i nasycił aromatami pozostałych składników. O dziwo, potrawa wcale nie jest tłusta, przypieczone liście smakują wspaniale, pod koniec pieczenia można je odchylić, by słonina spiekła się na skwarek, jeśli ktoś woli ją w takiej postaci. Również wcześniejsze podsmażanie boczku nie wydaje mi się konieczne, pewnie Słowianie tego nie robili.

SKŁADNIKI:

0,5 kg wieprzowiny

250 g wędzonej słoniny

250 g wędzonego boczku

1 kg ugotowanego lub surowego bobu

główka czosnku

liście chrzanu

sól

Gliniany garnek wyłożyć liśćmi chrzanu, zaś dno pokrojoną w plastry połową słoniny. Bób obrać, mięso drobno posiekać. Boczek pokroić w kostkę i podsmażyć z czosnkiem. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać, włożyć do garnka i przykryć pozostałymi plastrami słoniny oraz liśćmi chrzanu. Piec około godziny w piecu albo pod kopcem ziemi w ognisku (Ja piekłam 40 minut w temperaturze 200 stopni pod przykryciem).

„Słowianie i wikingowie przy stole”, Małgorzata Krasna-Korycińska, Triglav 2017

 

Spróbuj również: