Kotlet pożarski ze szpinakiem
Nazwa tego słynnego kotleta podobno pochodzi od nazwiska karczmarza, który przygotował danie dla cara Mikołaja II. Dzisiaj pożarski najbardziej skojarzy się z mielonym, panierowanym kotletem drobiowym lub drobiowo-cielęcym. W dawnych książkach kucharskich pod tą nazwą występuje nadziewana mięsem mielonym pierś kurza. Właśnie taki przepis podaje Maria Ochorowicz-Monatowa w swojej „Uniwersalnej książce kucharskiej”.
SKŁADNIKI:
1 podwójna pierś kurza
150 g mielonej cielęciny
70 g szpinaku
1 całe jajko
1 żółtko
sól, pieprz
bułka tarta
masło do smażenia
Piersi kurze umyć, podzielić na pół, w każdej połówce zrobić jak największą kieszonkę (Oryginalny przepis mówi, aby rozbić je cienko, na jednym kotlecie umieścić farsz, przykryć drugim kotletem, połączyć, zapanierować i usmażyć, jednak trudno połączyć dwa kotlety na tyle szczelnie, by farsz z nich nie wypłynął).
Przygotować szpinak: jeśli jest mrożony, podgrzać go, jeśli jest surowy, posiekać drobno i udusić.
Przygotować farsz: do mięsa mielonego dodać szpinak i żółtko oraz sól i pieprz, wymieszać.
Przygotowane kieszonki z piersi nadziać farszem, obtoczyć w rozkłóconym jajku, a następnie bułce tartej.
Na patelni rozpuścić dużą ilość masła, gdy się rozpuści smażyć kotlety z obu stron. Następnie włożyć je w naczyniu żaroodpornym do piekarnika, aby doszły w środku. Ja piekłam je pod folią aluminiową w 180 stopniach przez 30 minut.
Przepis oryginalny (źródło: www.polna.pl)
Spróbuj również:
Dodaj komentarz